Codzienna monotonia .
Witam Was ponownie marynarze .!
Dzisiaj spokojnie bez żadnych niespodzianek . Dociera się woda i jest spokój. Złapał nas Nurwas ;). Zobaczymy co spotkało ciekawego dzisiaj naszych majtków .
Załodze już się najwidoczniej tęskni za domem, ale muszą jeszcze trochę wytrzymać. Mogą porozmawiać na skajpaaju przecież ale nie w czasie deszczu i burzy, bo nie ma takiego abonamentu .
Najwidoczniej jeden z majtków urządził sobie czas na relaks. Co on modli się nad tym cementem .? Do roboty albo będziesz robił pranie mojej żonie, a uwierz nie chciałbyś, bo pantalony jeszcze nie wysżły z mody :D Przynajmniej z jej mody :D
Podwójne drzwi, przeciwwłamaniowe. Teraz to nikt się nie włamie na nasz statek . Ale będą mieli zagadkę złodzieje jak nagle w coś uderzą, ponieważ te drzwi widzą tylko mądrzy ludzie . Chyba będę musiał zainstalować ukrytą kamerę, bo moja żona już nie jest tak interesująca a tutaj przynajmniej się pośmieję .
A oto pokój morski . Pełny wody, no ale jakiś majtek, który chyba dawno nie widział rekina wyciągnął drzwi i woda się wylała. Teraz to jest pokój dla takich trochę mniej rozwiniętych majtków, którzy zamiast do 3 roku życia to rozwijali się do 2 .
A oto nasz jacht . Jeszcze co prawda nie jest zbytnio wykończony ale zarysy już widać. Najwidoczniej któregoś z majtków trzeba pociągnąć do odpowiedzialności, żeby posprzątał ten syf. Ale kawał dobrej roboty już został oddalony, a ile ton ryb musiałem sprzedać, żeby to cacko wybudowaać . Łohohohoho. :D Prezent na 10 kolejnych świąt Bożego Narodzenia.
I to wszystko na dzisiaj . Mam nadzieję, że się Wam podobało, bo nieźle się nad tym namęczyłam . Dziękuję za komentarze do poprzednich wpisów i za oglądalność :).
Zapraszamy do odwiedzania naszego bloga i komentowania .
Jak Wam się podoba domek . ?