Śnieg, lód i zderzenie.
Ahoj marynarze i śledzie lądowe !
Dzisiejszy dzień był trudny do przeskoczenia. Na oceanie jest coraz więcej śniegu, a co za tym idzie ? Lód. Musieliśmy wzywaj lodołamacze przez radary .
Załoga była bardzo zaskoczona i przerażona zarazem . Wszyscy wiedzieli jaka jest sytuacja. Tak wygląda dzisiejsza praca. Ilustruje ja powyższe zdjęcie. Każdy siedział pod pokładem w swoich kajutach.
Nagle statkiem zatrzęsło. Wszyscy od razu powychodzili ze swoich kajut, żeby zobaczyć co się dzieje. Statek na czym stanął. Okazało się, że uderzyliśmy w krę. Statek się gwałtownie przechylił. Na zdjęciu nawet widać turlającą się butelkę.
Wszyscy myśleli, że statek się topi . Normalnie jak Tytanic . Załoga szybko musiała zabezpieczyć okna dachowe oraz najcenniejszy sprzęt i udać się w trymiga do swojej kajuty . Wszyscy bylo nieziemsko przerażeni nawet sam kapitan, ale on musiał myśleć racjonalnie i zachować zimną krew.
Na szczęście zaraz przyszła nam z pomocą Straż morska. Powiedzieli, że mieliśmy dużo szczęścia i dobrze, że statek jest wyposażony w odpowiedni sprzęt, który zabezpiecza nas przed niespodziankami Matki Natury .
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Odpadło kilka desek z dachu i narobił się lekki bałagan, ale marynarze to zreperują i posprzątają. Dobrze, że tylko tyle się stało i nie doznaliśmy powazniejszych obrażeń.
To się nazywa las przygód.
To wszystko na dzisiaj . Historia niezbyt wesoła, ale grunt, że wszystko skończyło się dobrze . Mam nadzieję, że Wam się podobało .
Zapraszam do komentowania . :)